Brrrr... na dworze dalej zimno i w dodatku zaczęło padać.
Wczoraj za to się powygrzewałam w saunie...ah... jak fajnie tak poleżeć i delektować się ciepłem.
Coś we mnie pękło. Widziałam szczupłe lasencje, które biegały sobie od sauny do sauny , leżały bez skrępowania na leżaczkach. Ja tylko przemykałam się cichaczem, z zarzuconym ręcznikiem, żeby tylko ktoś nie zobaczył mojego brzucha czy tłustego tyłka :/
Trudno mi jest przejść z marszu do tych wszystkich zakazów, zero słodyczy, zero smażonego, ćwiczenia, siłownie itd.....
Postanowiłam sobie, że będę etapami dołączać co raz to nowy zakaz :P
W lutym będę przestrzegać, aby nie jeść po 19. Kładę się o 24, więc chyba 19 będzie odpowiednia.
W marcu dołączę do tego - zero słodyczy.
W kwietniu będzie cieplutko, więc zacznę biegać i ćwiczyć
W maju......
I tak do czerwca powinnam zrzucić te 5 kg, które mnie wqrzają :P
W saunie nie obyło się też bez widoku starszych panów..... blehhh.......mogliby chociaż kąpielówki założyć....!!!
Ps. paczuszki już spakowane, więc dziewczyny spodziewajcie się ich niebawem :)
Ja mam niby bardzo dobrą wagę, a nienawidzę siebie w stroju kąpielowym :( Co do pierwszego Twojego postanowienia - ważne żeby nie jeść 2h przed snem i najlepiej żeby kolacja była białkowa :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńoo a widzisz z tym białkiem nie wiedziałam , thx :*
OdpowiedzUsuńKochana, to musiałabys mnie zobaczyc.. MAM 7 KG ZA DUŻO TO STANU PRZEDCIĄŻOWEGO - BRZUCH, NOGI, TYŁEK.. MASAKRA..
OdpowiedzUsuńPóki karmie nic z tym nie zrobie, ale mała nie chce się oduczyc....
Ojj maleńka puki chce niech ciągnie na zdrówko jej to wyjdzie :) A jak skończysz karmić to zejdą szybciutko nadprogramowe kg :) Mój szkrab się zwyczajnie nie najadał i po miesiącu na butle przeszedł :( W ciąży przytyłam 30 kg, a teraz do wcześniejszej wagi brakuje właśnie te 5 kg.
UsuńJa też powinnam schudnąć, ale zwyczajnie mi sie nie chce:)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w postanowieniu :)
OdpowiedzUsuńJa naszczeście nie potrzebuje zrzucać kg ale też przydało by mi się trochę sportu:) Życzę Ci wytrwałości w postanowieniach:)
OdpowiedzUsuńFakt, że to jest trudne ale da się przestawić, ale da się!! A co do jedzenia o 19 - powinno się jeść ostatni posiłek 3 godziny przed snem :)
OdpowiedzUsuńJa niby mam prawidłową wagę, ale brzuszek jednak jest ;/
OdpowiedzUsuńja tez musze postanowienia jakies zrobic..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, ja to akurat na odwrót zawsze chciałam przytyć, bo 49 kg, to mój rekord, choć teraz nie narzekam-już 50 kg-szaleństwo.
OdpowiedzUsuńWidzisz, jedni chcą schudnąć, ale inni akurat chcieli by przytyć.
chudzinka z Ciebie. Tu akurat racja mam szwagra, który wszystko robi żeby przytyć i ciągle waga w miejscu.
OdpowiedzUsuńna głównej kochana :)
OdpowiedzUsuńhttp://mama-laurki-testuje.bloog.pl/id,333068936,title,KONKURS-Z-CIEKAWYMI-NAGRODAMI,index.html
ja też się od lutego pilnuje, szat prast i będą z nas lasencje :P
OdpowiedzUsuńoo super, pod koniec lutego będę pytać jak Ci idzie, czy coś z wagi i centymetrów spadło :)
UsuńTo się umawiamy :) ja poza nie jedzeniem słodyczy, mam w planie też trochę poćwiczyć. Wiesz... brzuszki, przysiady takie tam, ale zobaczymy czy uda mi się nie wchłaniać wszystkiego co mam pod ręką :D
UsuńJa niby jestem szczupła ale z brzucha chciałabym zejść ;/ Po sesji muszę się też wziąć za siebie ale ciastka, cukierki kuszą ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się katować, wszystko powoli i do przodu. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia i wytrwałości życzę! ja się nie mogę zmusić do żadnego ruchu :(
OdpowiedzUsuń