Testowałam ją razem z siostrą, która wpadła na babski wieczorek. Dzięki temu mogłam porównać nasze doznania.
OPAKOWANIE 5/6
KONSYSTENCJA 4/6
Maseczka jest w formie bardzo gęstego przeźroczystego żelu.
ZAPACH 2/6
Przy nakładaniu czuć bardzo wyraźnie porządnię alkocholową woń. Przypomniało mi to zapach perfum męskich używanych przez dziadka. Na początu trudno mi było wytrzymać z tym "zapachem", ale w miarę zasychania ulotnił się całkowicie.
NAKŁADANIE 4/6
Trzeba włożyć trochę wysiłku w rozsmarowanie ciężkiego żelu. Oczywiście jak przy każdej maseczce trzeba uważać na okolicę oczu, ust i linię włosów.
USUWANIE 6/6
Maseczka po zaschnięciu, które trwa ok. 15 minut tworzy na twarzy błyszczącą powłokę. Zrywa się ją od brzegów. Schodzi cała za jednym razemNie trzeba się męczyć z usuwaniem niesfornych kawałeczków.
DZIAŁANIE 6/6
W pierwszej chwili na twarzy czuć delikatny chłodek, a później coraz wyraźniej ciepło. Przy ściąganiu maseczki czuć efekt peelingu. Na wierzch wychodzą zanieczyszczenia jakie siedziały w skórze. Widoczne to było na policzkach i czole, gdzie obydwie mamy rozszerzone pory. Na samej maseczce pozostało nadmiar sebum i drobinki naskórka. Przemywając buźkę tonikiem zauważyłyśmy dość sporo paskudztwa jakie były na naszej skórze. Po wszystkim skóra jest gładsza i jakby jaśniejsza/ promienniejsza i matowa.
Przyznaje tej maseczce 5 gwiazdek na możliwych 6.
Jest to produkt bardzo dobry i o niskiej cenie. Jedną gwiazkę odjęłam za zapach. Jestem na tym punkcie strasznie wyczulona.
Niewiele maseczek, które dają efekty już po pierwszym razie spotkałam na swojej drodze.
Na pewno jeszcze nie raz ją kupię, ale najpierw za pewne wypróbuje inne tej samej firmy.
Pewnie wiele z was miało do czynienia już z tym specyfikiem. Jak wasze wrażenia?
Nie używałam tej maseczki. Widzę, że zrobiłaś nowy wygląd bloga :) Fajnie.
OdpowiedzUsuńA nom nagłówek nieudolnie narazie zrobiony ale jest :P Musze poćwiczyć sobie jeszcze ;)
UsuńNa pewno wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńteż ją kupiłam ;) właśnie skuszona ceną, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wypróbujesz :)
Usuńuwielbiam ją ;) w ogóle wszystkie peel off są niezłe
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu maseczkami :) Wolę zmyć niż ściągać :)
OdpowiedzUsuńA chyba czytałam gdzieś u Ciebie, że wolisz takie do zmywania :)
Usuńniedawno uzywałam tej maseczki i jak moja starsza córka to zobaczyła to zaczęła krzyczeć, że skóra mi schodzi z buzi :)
OdpowiedzUsuńhehehe dobre....:P
Usuńja powiedziałam 4letniej siostrze, że jej też za kilka lata tak zejdzie bo każdy tak ma :D
UsuńJak Ci ładnie zeszła ta maseczka. Moje pelloffowe zazwyczaj się drą albo trzeba je wodą zmywać. Pozytywnie mnie zaskoczyłaś. Miałam jeden produkt tej firmy i nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńli_lia z www.przetestuje.xn.pl
uwielbiam maseczki rival..
OdpowiedzUsuńPrzed Sylwestrem wspomogłam się tą napinającej - efekt nieziemski :)
Nie przepadam za maseczkami tej firmy, ale peel-offa jeszcze nie testowałam. Po takiej recenzji chyba zaryzykuje i spróbuję :)
OdpowiedzUsuńDo najbliższego Rossmanna mam niestety ok 60km, ale jak tylko będę to zaopatrzę się w kilka takich maseczek:)
OdpowiedzUsuń