Dostęp do Marizy mam jak na razie ograniczony, a sama chyba konsultantka nie chcę być. Mam raczej nie miłe doświadczenia z Avonem.
Ten maleńki błyszczyk otrzymałam ostatnio w paczuszce niespodziance od ZuzikZuzu.
Został wybrany do testowania jako jeden z pierwszych kosmetyków specjalnie dla Miloyy :)
Od razu pisze, że nie jestem fanką błyszczyków i raczej ich nie używam. Ekspertem w ich używaniu tez nie jestem, więc moje odczucia co do niego mogą się różnić od odczuć osób , które błyszczyki uwielbiają.
Opakowanie 5/6
Mała zgrabna, plastikowa buteleczka o pojemności ...? No właśnie i nie wiem.. na opakowaniu brak chociażby tej informacji. Musiałam wejść do innych dziewczyn na bloga, żeby dowiedzieć się, że ten akurat błyszczyk ma 8 ml i kolor nr 30 :P
Część z pacynką jest dłuższa niż część z błyszczykiem.
Pasuje w sam raz do małej torebeczki, którą zabieram na imprezki :) W codziennej - duzej trudno mi go znaleźć.
Konsystencja 2/6
Na początku myślałam, że jest taki gęsty, bo zmarzł na tej poczcie. Na drugi dzień gdy już przeleżał i ogrzał się sięgnęłam po niego ponownie. Hm.. no takim zmarźluchem to chyba nie jest...
Nadal gęsty i trudno mi się go rozprowadzało na ustach.
Kolor 3/6
Nr 30 podobno - Nude.
Zdecydowanie nie mój kolorek. Blondynka o dosyć jasnej cerze + jasno blade usta, to nie jest najlepsze połączenie jak dla mnie. Jak będę symulować chorobę, pewnie się przyda ;) Kolorek sam w sobie jest matowy i mało nabłyszcza.
Gama kolorystyczna tych błyszczyków jest duża, więc na pewno któryś odcień by mi przypasował :)
Wygoda użycia 3/6
Małe poręczne opakowanie jest bardzo wygodne. Pacynka do nakładania standardowa, nie nabiera zbyt dużo , co też jest dużym plusem. Problem mam jednak z równomiernym rozsmarowaniem na ustach. Jest taki jakby "tępy" w nakładaniu. Musze chwilkę czasu poświęcić, aby rozsmarować go ustami.
Efekt 2/6
Efekt jak dla mnie mało zadowalający. Podkreślone są wszystkie skórki, a mimo moich starań z dokładnym rozsmarowaniem i tak widzę smugi.
Trwałość 4/6
Bez jedzenia i picia 2 godzinki na ustach błyszczyk jest. Czyli chyba tak standardowo.
Przyznaję temu błyszczykowi 3 gwiazdki :
Forma opakowania świetnie nadająca się na wszelkiego rodzaju imprezki. do każdej torebeczki się zmieści i nie będzie zawadzał. Jednak jego trudność w nakładaniu i przede wszystkim moja niemoc w dokładnym jego rozsmarowaniu na ustach dyskwalifikuje go do zabierania na weekendowe wieczory. Nie wyobrażam sobie męczenia się z nim po % w klubowej łazience. Kolor ten nie odpowiada mi, ale to nie znaczy, że jest zły. Każdemu przecież pasuje co innego.
Właśnie myślałam czy sobie nie zamówić tego błyszczyka, tyle że w ciemniejszym odcieniu . Ale teraz już wiem, że tego nie zrobię.
OdpowiedzUsuńfajna recenzja...konkretnie i na temat:)
OdpowiedzUsuńpozdrawim:)
Hmm, ja uwielbiam błyszczyki, ale tego chyba nie kupię :)
OdpowiedzUsuńczyli nic ciekawego i wiadomo czego unikac :)
OdpowiedzUsuńmeczyc sie z kosmetykiem to masakra
OdpowiedzUsuńgęsty błyszczyk to coś czego nie cierpię :/
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie mam dostępu do marizy, bo jeszcze bym się niepotrzebnie skusiła :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, nie lubię błyszczyków i raczej ich nie używam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie miałam jeszcze nic z tej firmy.. Szok.;o Konsultantką też na razie nie zostanę, bo jestem w FM.:P
OdpowiedzUsuńbłyszczyk ma ładny naturalny odcień, taki codzienniaczek zwyklaczek :)
OdpowiedzUsuńJestem i próbeczki mam.:D A skąd jesteś? Może dałoby się jakoś spotkać, jak mi to zawsze mogę wysłać pocztą.:P
OdpowiedzUsuńtam miało być " a jak nie to zawsze mogę wysłać pocztą" :P
UsuńOjj to kawałek.:D Ale zawsze można wysłać pocztą.:D
Usuńładny kolorek:)
OdpowiedzUsuńsama jakoś błyszczyków nie lubię, ale efekt na ustach nie jest taki najgorszy :D naturalny :DD
OdpowiedzUsuńmam w dwoch kolorach i mi sie podobaja;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdania