08 lutego 2013

Powtórne losowanie i wpadka

Ah... co za wstyd mnie dzisiaj spotkał....
Prawdopodobnie cały dzień w pracy chodziłam z dziurą na prawym pośladku _00_
Teściowa zwróciła na nią uwagę jak przyszłam odebrać małego. A co małż na to? A no widziałem coś w pracy, ale myślałem, że kartka Ci wystaje z kieszeni.
No masakra !!! A jeśli ta 4 centymetrowa dziura była tam od rana?  Jeśli każdy to widział i po cichu się śmiał ze mnie? MASAKRA !!
Gdybym miała stringi to pewnie poczułabym zimno w tyłek, a miałam błękitne pełne gatki . No wstyd na całego. Teraz będę się zastanawiać, kto jeszcze zauważył, chociaż po obejrzeniu się w lustrze stwierdzam, że chyba wszyscy :(
Sztruksy poszły do kosza natychmiastowo !


A co do losowania, które przeprowadziłam wśród obserwatorów w poprzednim tygodniu. {TU}
Ilonusek nie zgłosiła się, a tydzień minął :/
Random ponownie idzie w ruch i losuje obserwatora bloga numer 44

Malinowa Chatka proszona o przesłanie adresu na meila w celu odebrania nagrody niespodzianki :)


 Czekam do następnego piątku :)


18 komentarzy:

  1. Anonimowy22:09

    Oj tam, nie ma się co przejmować...jest na co popatrzeć to patrzyli:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah,pamiętam jak kiedys chodziłam z papierem toaletowym wystającym ze spodni..to to był dopiero obciach :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahaha, co się przejmujesz, nie ma czym! Opowiedz jutro wszystkim i się każdy uśmieje, a tobie będzie lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie stresuj się kochana :*** podejdź na luzie do tego:***** a jak ktoś zagada to zawsze możesz powiedzieć, że to najnowszy krzyk mody, prosto z Nowego Jorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieźle :D Ja bym Ci od razu powiedziała, że masz dziurę na tyłku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przejmuj się, ja np. nie mam stałej pracy, jak coś się trafi to dorabiam sobie jako hostessa i ostatnio pracowałam w taki sposób tuż przed Wigilią w niedzielę i już wychodząc z pracy zorientowałam się, że spodnie przetarły mi się w kroku, a że były już wiekowe to się nie dziwię.

    Do tej pory nie wiem kiedy to się stało, czy rano i wszyscy to widzieli, czy jak już miałam wychodzić.

    Nie przejmuj się, może rzeczywiście nikt nie widział, jakby widział. to na pewno ktoś by Ci powiedział:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A i gratulacje dla Malinowej Chatki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też tak miałam, że na tyłku mi się spodnie rozdarły i łaziłam z dziurą. A mój Luby jak mu powiedziałam o wpadce to stwierdził, że widział ale myślał, że tak ma być bo teraz niby taka moda na przecierane spodnie... :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy07:41

    nie ma co się stresować też miałam ciągle coś tak podartego.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha, ale przygoda :D Ja kiedyś przechodziłam z dziurą pod pachą, ale do pośladka to się nie umywa :) Gratulacje Malinowa Chatka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przejmuj się zdarza się :D A jak się pośmiali to możesz być dumna z siebie bo poprawiłaś ludziom humor, a i tak już pewnie zapomnieli. Każdemu się zdarza :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje :)
    Nie przejmuj się, może akurat nie widzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj, współczuję, ale jakby się ktoś śmiał to zawsze możesz powiedzieć, że sprawdzałaś ich czujność ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. a może akurat mało osób zauważyło? nie trzeba się przejmować! :) pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  15. No to nie złą miałaś przygodę ale nie ma się co przejmować , każdy kiedyś zaliczył podobną wpadkę;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No pewnie, że nie ma się czym przejmować. Każda z nas chciałaby wyglądać idealnie, ale czasem to niewykonalne. Kto tego nie wie, nie zna się... a tymi nie warto się zajmować :D

    PS. A teraz z innej beczki: dokładnie 1 lutego ważyłam się - waga jest zmienna, ale waha się w granicach 58 kg. Ja niestety od połowy stycznia mam lenia przez wielkie L. Ale... zmniejszyłam ilość przyjmowany słodyczy, no i... codziennie pomacham parę razy ręką i nogą ;D

    Jak Tobie idzie "transformacja"?? :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nic się nie przejmuj, ciesz się, że gatki nie były jakieś "barchanowe w kwiatuszki":)
    Jak się cieszę z Twojej szczęśliwej ręki-nie mogę się już doczekać co to będzie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam problem z wysłaniem maila do Ciebie, cały czas odrzuca, może wyślij coś do mnie, a ja Ci odpiszę, zobaczymy czy tak się uda: malinowachatka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania. Dziękuje :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...