Kto żyw w blogosferze słyszał o kampanii Le Petit Marseillais. O ile z pisownią dalej mam kłopot to z wymową żadnego. Dostałam nawet filmik uczący tych trudnych słów ( Ly petit Marszeje ).
Tak... ta kampania zapadnie nam wszystkim w pamięć na długo. Paczki świetnie zapakowane w eleganckie karbowane pudełka, meile, posty na fb, a nawet miłe smsy..... ktoś się bardzo wczuł ! Ale to dobrze :) Poczułyśmy się wszystkie ważne i niejako docenione :)
Żel już się skończył, więc czas troszkę napisać.
DYSTRYBUTOR: Johnson & Johnson
POJEMNOŚĆ: 250 ml
CENA: ok. 9,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Rossmann
Kremowy żel pod prysznic z kwiatem pomarańczy delikatnie oczyszcza i nawilża skórę. Gładka i łatwo spłukująca się piana daje wyrafinowany i relaksujący zapach. Twoja skóra pozostanie miękka, nawilżona i odżywiona. Nawilża górne warstwy naskórka. Kwiat pomarańczy znany jest z właściwości relaksujących, które koją zmysły. Bogata w witaminę C pomarańcza odświeża i tonizuje.
Jak wszystkie żele pod prysznic tej francuskiej firmy zawiera naturalne składniki, ma neutralne pH dla skóry, nie testowany na zwierzętach.
Jak wszystkie żele pod prysznic tej francuskiej firmy zawiera naturalne składniki, ma neutralne pH dla skóry, nie testowany na zwierzętach.
OPAKOWANIE: Kwadratowa butelka ze środkiem wieczka na klik. Wygodna w użyciu, nie zacina się i nie dopuszcza do wylania się płynu. Mój żel jest o pojemności 250 ml, ale są dostępne także 400 ml. lOGO "małego marsyliańczyka" jest na tyle duże, że z łatwością znajdziemy produkty LPM na półce.
KOLOR: Biały
ZAPACH: Spodziewałam się po prostu pomarańczy. Zadziwiła mnie jednak zupełnie inna woń, jak do tąd dla mnie nieznana. Pachnie rzeczywiście jak egzotyczne drzewo. Świeżość i lekka słodycz pomarańczy łączy się fajnie. Kilka chwil po umyciu niestety zapach znika.
KONSYSTENCJA: Dosyć lejąca się, ale nie rozwodniona. Często bąbelki robią się już na etapie wyciskania z butelki.
WYDAJNOŚĆ: Pierwszy żel od jakiegoś czasu przy którym wystąpił u mnie smutek z powodu jego końca. Był ze mną 2,5 tygodnia.
DZIAŁANIE: Żel bardzo przyjemny i delikatny. Ładnie myje i wcale nie trzeba się starać mocno by to zrobił. Piana jaką tworzy jest gęsta, ale nie koniecznie jest jej wiele. No na pewno więcej niż na fotce - jakoś szybko mi znikały te bąbelki :P Rzeczywiście nawilża, bo nie raz zapomniałam po o balsamie. Skóra reaguje bardzo dobrze, powiedziałabym, że się rozmiękcza (jest takie słowo?).
Żel dobrze dba o naszą skórę rzeczywiście ją nawilżając. Prysznic z jego udziałem to bardzo miła rzecz. Zapach kwiatu pomarańczy jest niezwykły, taki inny. Ciekawe jak inne wersje.... Spotkam - wezmę do koszyka, to jest pewne !
* Testowanie możliwe dzięki Rekomenduj.to
Mój też sięga już dna, chociaż pewnie gdybym uzywała tylko jego,a nie innych na zmianę-pewnie już bym o nim dawno zapomniała . Widziałam dziś kilka wariantów żeli LPM w Sztumskkiej drogerii. Jest fajnie zaopatrzona i ceny ma dość przystępne. Można wyłowił nie drogo jakąś perełkę. Duże żele były po 11,90
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś, ale zapach nie za bardzo mi podszedł :(
OdpowiedzUsuńhttp://jullandia.blogspot.com/
ładne zdjęcia, mam próbki tego żelu oraz mleczka ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńnie miałam, podchodził.am w skl.epie do niego kilka razy al.e mnie nie przekonał
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam tego żelu. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńMój też zaczyna dobijać dna, a szkoda. Prysznic z jego udziałem jest przyjemny i pięknie pachnący ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wkońcu cośkupić z tej firmy bo osatnio dość głośno jest o nich w blogosferze przez co bardzo mnie one intrygują :)
OdpowiedzUsuńKusisz, oj kusisz :)
OdpowiedzUsuńMnie zapach nie do końca odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńp.s. piękne zdjęcia!
Muszę w końcu zainwestować w ten produkt! ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych produktów, czytałam o nich różne opinie :P
OdpowiedzUsuńJa jestem chyba jedyną osobą, która nie uległa fali zachwytów nad tą marką. Dla mnie te zapachy są mocno chemiczne i do natury im bardzo daleko ... Ale cieszę się, że tak wielkiej ilości dziewczyn się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i pozdrawiam !
http://www.hushaaabye.blogspot.com
na pewno kiedyś wypróbuję żele tej firmy, bo na razie mam mały zapas :) uczyłam się pół roku francuskiego i to była dla mnie mordęga, bo większość słów się zupełnie inaczej czyta niż pisze ;)
OdpowiedzUsuńżele jak dla mnie przereklamowane, ale ich balsamy są godne uwagi:)
OdpowiedzUsuń