Gel spray i fryzura jest Okey, ale....
Przyznam, że pierwszy raz
używałam żelu do włosów w spray' u. Zawsze musiałam się paćkać z żelami w
plastikowych pudełeczkach. Było to bardzo nie wygodne i prawie zawsze za dużo
go nałożyłam, przez co moje włosy wyglądały na przylizane i tłuste.
Hegron urzekł mnie już swoim
wyglądem. Stylowa buteleczka z wygodnym wcięciem na palce o pojemności 75 ml,
dzięki czemu idealnie mieści się w ręce i nie ciąży.
Zabił mnie jednocześnie alkoholowym
zapachem. No ale patrząc na skład nic dziwnego.
Skład:
- Alkohol denat.,
- VP/VA Copolymer,
- Perfum
- Benzyl Saicylate,
- Hexyl Cinamal,
- Unalool.
Żelu można używać zarówno na mokre
i suche włosy. Gdy użyłam go na mokre włosy ładnie się rozczesały i nie
posklejały Jest w sprayu i dlatego równomiernie rozpyla się na włosach nie
tworząc skorupy. Po wyschnięciu widać było zdecydowanie mniejszy skręt włosów
co mnie bardzo zadowoliło.
Testował go również mój szwagier.
Nie przypadł mu jednak do gustu. Wysuszył skórę głowy powodując łupież. Zrobił
również próbę ogniową czy nadaje się na imprezy.
Niestety wspólnie stwierdzamy, że
nie jest wskazany dla palaczy. Zapalniczka przyłożona zbyt blisko włosów mogła
by spowodować pożar :P
Żel Hegron miałam okazję sprawdzić i przetestować dzięki Malince. Za co ślicznie dziękuję :)
Fajne zdjęcie z płomieniem, choć niebezpieczne :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z żelu :)
To szwagier lepiej niech nie testuje z Maliną;)
OdpowiedzUsuń:P nalegał :P
UsuńKochany koteczku z wielkimi paczajkami! Bardzo Ci dziękuję za śliczną karteczkę świąteczną:)
UsuńOj... tak ładnie do mnie piszesz, że się rozpływam na krześle normalnie :)
UsuńNaprawdę się cieszę, że sprawiłyśmy Ci radość, a przy okazji wszystkie klubowiczki zaczęły łapać kontakt między sobą. Czujemy się jak rodzina w klubie :)
Moja mama go kiedyś używala ale skoczyło się na jednej buteleczce.
OdpowiedzUsuńa dlaczego, może wspominała?
UsuńTeż go używałam i nawet go nie zdążyłam zużyć, ale pompka już nie działa.
OdpowiedzUsuńno w sumie też się często spotykam, że pompki szybko siadają w rożnych kosmetykach.
Usuńhaha :) jesteś niesamowita! superrecenzja :) nigdy nie miałam tego spray'u... trochę odstrasza składem...
OdpowiedzUsuńnajważniejsze praktyczne zastosowania :P
UsuńTo dopiero próba ognia :)
OdpowiedzUsuńHeh, nie wpadłabym na taki tekst, jak zrobił to szwagier:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpomysł sam się nasunął po dobitnym zapachu alkoholu :P
UsuńMiałam go kiedyś . Myślę że jeszcze do niego wrócę .
OdpowiedzUsuńNie dawno przyszła do mnie serum+maseczka i herbatka od ciebie . Bardzo dziękuję ;)
A nie ma za co:) niech dobrze służy :)
UsuńNie używam żelu do włosów. Jako Malinowa Klubowiczka dołączam do obserwujących :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tym żelu ale nie używam takich rzeczy więc nie wiem jak sie sprawdza.
OdpowiedzUsuńzdjęcie z płomieniem genialne :)
hah przetestowany został pod każdym kątem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam malinową klubowiczkę:) zapraszam do siebie:)
Dziękuję klubowiczce za obserwowanie mojego bloga i obowiązkowo także obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszenia! :) jak coś takiego można zrobić?
OdpowiedzUsuńWchodzisz w zarządzanie obserwatorami od siebie z bloga i na dole mały jest zaproś znajomych :)
UsuńObserwatorzy-> Opcje-> Zarządzaj członkami :)
a no i meila po prostu wpisujesz do kogo ma iść.
UsuńStaram się nie obciążać włosów taki kosmetykami jak żele czy lakiery...
OdpowiedzUsuńPS Obserwuję koleżankę z malinowego klubu ;)
używam go odkąd pamiętam może 8 lat :d obserwuję i zapraszam do obserwowania mnie:*
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcie :) Ja na temat żeli do włosów nie wiem nic - nigdy nie używałam, bo zawsze miałam długie włosy :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi ten żel i na pewno go wypróbuję..Moje włosy muszą odpocząć trochę od lakierów i pianek
OdpowiedzUsuń