Jedyny ich plus, że jak je ułożę tak się trzymają. Niezbędna jest mi jednak prostownica około 3 razy w tygodniu. To, że jest ona jedną z droższych fryzjerskich narzędzi nie sprawia, że włosy przez nią nie cierpią.
Końcówki rozdwojone i suche nie dają mi żyć. Niezbędne są mi zatem odżywki i olejki.
Używałam już ich sporo...
Dzisiaj przedstawię jeden z olejków , których od niedawna jest od groma na rynku. Producenci wyczaili bum na argan.
Marion, 7 Efektów, Kuracja z olejkiem arganowym
Nowa linia produktów stworzona do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów, szczególnie polecana do włosów suchych i zniszczonych. Wyjątkowe formuły produktów oparte zostały na bazie olejku arganowego, zwanego `marokańskim złotem`, który pomaga zapewnić włosom 7 efektów:
- przywraca piękny połysk,
- regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza,
- ułatwia rozczesywanie i układanie,
- wzmacnia i nawilża,
- nadaje miękkość i elastyczność,
- chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
- zapobiega puszeniu się włosów.
Kuracja z olejkiem arganowym - jedwabista konsystencja produktu pozwala na równomierne rozprowadzenie preparatu na włosach, jest natychmiast wchłaniana, nie obciąża i nie zostawia żadnych osadów we włosach.
Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Cl 47000, Cl 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate (13.05.2012)
Olejek mieści się w małej buteleczce z wytrzymałym dozownikiem (spadł mi i się nie połamał).
Dzięki czemu możemy swobodnie dozować kropelki olejku.
Do buteleczki dołączona jest ulotka z dokładnym opisem działania i używania.
Olejku używałam zarówno na mokre jak i suche włosy.
Użyty na mokrych włosach w końcowym efekcie nie robił w sumie u mnie nic.
Na suche włosy już jednak wpłynął, a przynajmniej widać było jego działanie gołym okiem.
Dosłownie dwie kropelki starczają by włosy przestały się puszyć i elektryzować, a końcówki wyglądają na zdrowsze.
Ale to jest jeden z obiecanych efektów, a co z resztą?
Wygładzenia nie zauważyłam. Rozczesywanie przebiegało standardowo. Nawilżenie hm... no w sumie na końcówkach lekko je widać. Miękkość i elastyczność - nie. A czy chroni przed czynnikami zewnętrznymi to pozostaje mi nadzieja.
Najważniejsze, a o czym o mało zapomniałabym napisać to to, że nie obciąża włosów !
Podsumowując. Nie jest to najgorszy olejek, ale też nie najlepszy. Potwierdziło się moje myślenie, że nie należy ufać zbytnio i wierzyć w cudowne działanie kosmetyków do wszystkiego i o wielu efektach.
czyli zwykły zwyklaczek...
OdpowiedzUsuńMiałam go i też mnie nie powalił :/ Ot tak taki doraźny środek na chwilowe poprawienie kondycji włosów ;)
OdpowiedzUsuńTaaa jest wielkie bum na argan, gdzie nie patrzę tam wszystko z arganem. I rzygam tęczą przez to :D Z tego co czytam to dupska nie urywa, a nawet nawet się zapowiadał.
OdpowiedzUsuńCi producenci obiecują gruszki na wierzbie, a tu się okazuje, że szału nie ma. Ach...
OdpowiedzUsuńteż go mam i podobne odczucia do Ciebie...
OdpowiedzUsuńOlejek gdzieś tam na szarym końcu w składzie ;-) Zawsze zostawiam takie butelki, są mega przydatne ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować. Moim ulubieńcem jest olejek Bioelixire Argan Oil :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się przekonać do olejowania włosów, bo mam wrażenie, że to strasznie je obciąży, ale to chyba moje wymysły :D
OdpowiedzUsuńmoich włosów nic nie obciąża. mam dwa olejki do zużycia a ten jest przeciętny. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO mamo za 13 złotych go tam sprzedają? 15 ml wersję? Niemal dwukrotna przebitka ceny w porównaniu z Naturą czy innymi opcjami kupna przez internet.
OdpowiedzUsuńNiezbyt się polubiłam z tą kuracją (właściwie z olejem to ma niewiele wspólnego, nie wiem czemu wszyscy mówią o tym per 'olejek', skoro nawet na opakowaniu nie ma takiej nazwy:P). Fajnie nabłyszcza włosy, są mięciutkie i łatwo się rozczesują, ale końcówki jakby go nie zauważały, a to było dla mnie najważniejsze - nawilżenie.
Mam go i o dziwo mi się bardzo spodobało działanie, super chroni końcówki włosów :)
OdpowiedzUsuńMam odżywkę w spray'u tej firmy i jej nie polubiłam, na tą kurację pewnie też się nie skuszę - zraziłam się. :(
OdpowiedzUsuńu mnie leży i czeka na swoją kolej ten olejek :)
OdpowiedzUsuńczyli jednak dobrze zrobiłam że go ostatnio nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, moje włosy szybko się przetłuszczają:(, choc opakowanie kusi. Kolorek przyjemny, taki wiosenny.
OdpowiedzUsuńU mnie zwykła odżywka stosowana po każdym myciu włosów zdziałała cuda i do tej pory nie mam rozdwojonych końcówek ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam te mydło przed świętami, a skończyło mi się w tym miesiącu, jakoś na początku, już nie pamiętam kiedy dokładnie. Rąk nim nie myłam, miałam do tego inne ;) W weekendy nie ma mnie w domu, więc trzeba ten czas odliczyć, ale i tak wyjdzie, że jest strasznie wydajne ;D
Usuńu mnie te produkty Marion cudów nie robią
OdpowiedzUsuńA przymierzałam się do jego kupna... Cóż, będę chyba szukać dalej tego idealnego ;d
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKosmetyki Marion omijam szerokim łukiem.Ani szampony ani odzywki nie sprawdziły się na moich włosach
OdpowiedzUsuńJa jestem zdania, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego ; ))
OdpowiedzUsuńJa tego akurat nie mam,mam inny i chwale ;) też z Mariona :D
OdpowiedzUsuń