18 września 2014

Pierwsze mleczko dla mnie - Eveline Argan Oil 3 in 1

Przetestowałam chyba blisko z dwadzieścia mleczek do demakijażu. Za każdym razem moja teza się potwierdzała - Mleczko i moja tłusta skóra nie pasują do siebie !
I o to mam kolejne. Jak na złość pojawiają się u mnie. Ale wiecie co? Tym razem  jest inaczej. Może dlatego, że zwykłe mleczko to to nie jest. Na czym polega ta inność? Poczytajcie dalej :)



Eveline Cosmetics Nawilzające mleczko micelarne do demakijażu twarzy i oczu 3w1 Argan Oil


PRODUCENT: EVELINE COSMETICS
POJEMNOŚĆ: 245 ml
CENA: ok. 15,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Rossmann,

 Mleczko micelarne przeznaczone jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery,
w szczególności suchej i wrażliwej. Innowacyjna formuła oparta na unikalnym kompleksie LUXURY OF YOUTH COMPLEX™dokładnie i delikatnie oczyszcza skórę twarzy i oczu, doskonale usuwa nawet wodoodporny makijaż, bez uczucia ściągnięcia naskórka. Receptura bogata w olejek arganowy wygładza zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych. Natychmiast po zastosowaniu skóra jest dokładnie oczyszczona, promienna
i aksamitna w dotyku.
  • dokładnie oczyszcza
  • usuwa wodoodporny makijaż
  • tonizuje i nawilża

OPAKOWANIE: Kolor arganowego złota zdobi całą serię Argan Oil. Ta kropelka złotego płynu pod napisem "Innowacja!" najbardziej przykuwa moją uwagę.  Czy napis "Salon de la France" miał nadać powagi i profesjonalizmu? Nadał ! 
Buteleczka jest wygodna i stabilna. Pompka nie zacięła się ani razu i nadal można ją zamykać i otwierać. Wielki plus za tę możliwość z pozoru normalną.
KOLOR: Biały, biały...jak na mleczko przystało.
ZAPACH: Lekki, kosmetyczny zapaszek coś w stylu klasycznej Nivey'ki.
KONSYSTENCJA: Kremowa, stała. Na waciku nie babrze nam się i nie spływa.
WYDAJNOŚĆ: Jest to spora buteleczka i myślę, że posłuży mi z 3 miesiące śmiało. Używam raz dziennie, to może nawet dłużej :D Z tymże u mnie makijaż podstawowy, więc za dużo zmywania nie ma.


DZIAŁANIE: Najpierw używam później czytam. Tak, tak jestem jedną z tych osób, które zanim pomyślą to zrobią. To zasada działania niektórych umysłów, tego zmienić się chyba nie da. 
Najpierw zmywałam nim oczy no i wychodziło tak średnio. Wacik zmieniałam kilka razy. Brak mojego kochanego mydełka zmusił mnie do zmycia nim także twarzy. Jeden raz zazwyczaj starcza by widzieć, czy moja twarz polubi. Polubiła, pokochała - skóra oczyszczona, nawilżona i gładziutka. Najważniejszy jednak dla mnie był poranek. Żadnych krostek, żadnych czających się wyprysków jak to zwykle bywa nawet po kremie. Makijaż na skórę odżywioną nakłada się o niebo lepiej - teraz to wiem. 
Dopiero wtedy zaczęłam czytać - Mineral Oil na drugim miejscu, Argania Spinosa niewiele dalej. Mleczko micelarne !  No pisze jak wół na przedzie :P



Pierwsze mleczko, które polecam !  Połączenie toniku, mleczka i micelka bardzo udane.
Mleczka do demakijażu zawsze wqrzały mnie jednym faktem. Czułam, że po ich użyciu mam poklejoną twarz i mimo wszystko sięgałam po wodę. Przy tym już tego nie robię.





20 komentarzy:

  1. No to ciekawie, zainteresowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za mleczkami nie przepadam, ale jeśli to połączenie mleczka z micelem, to może być fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. musi być super;) wypróbuje jak znajdę w sklepie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja do mleczek chyba nigdy się nie przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też je mam, nie cierpię mleczek, ale to jako jedyne okazało się całkiem niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo muszę je w końcu użyć jak skończę swojego micelka ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię mleczek. Wolę żele i micele.

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fajne mleczko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja sobie nie wyobrażam oczyszczania twarzy bez wody. Po prostu muszę ją umyć i tyle. Dlatego tego typu produkty nie spełniają u mnie zbyt ważnej roli, służą tylko do wstępnego demakijażu, a więc nie poświęcam im specjalnej uwagi

    OdpowiedzUsuń
  10. Buuum, na drugim miejscu w składzie parafina :D Kwestia czasu, kiedy pojawią się pryszcze i rozszerzone pory :D
    Polecam mleczko z Sylveco- jest zrobiony na bazie oleju rycynowego, także świetnie radzi sobie nawet z makijażem wodoodpornym. Można również oczyszczać nim skórę twarzy zamiast żelu- to taka trochę uboższa wersja OCM (właśnie przez zawartość oleju rycynowego). Nie posiada w sobie detergentów, dlatego nie ma po nim uczucia ściągnięcia, nie szczypie oczu. Nakładam go na zwilżone dlonie, masuję twarz, zmywam pozostałość wodą po czym czynność powtarzam jeszcze raz. Skóra jest dogłębnie oczyszczona i niepodrażniona. Mleczko mleczku nierówne ;) Warto patrzyć na skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiscie sklad jak dla mnie odpada a szkoda

      Usuń
  11. makijaż zmywam z oczu płynem micelarnym/ mleczkiem później z całej twarzy żelem z wodą, u mnie to mleczko pewnie tak dobrze by się nie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  12. Również mam to mleczko jak pewnie wiesz i od kilku dni je używam :) u mnie również spisuje się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam mleczka do demakijażu a takiego jak przedstawiłaś nie miałam - no ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że się sprawdza, ale ja już mam od lat swojego ulubieńca z Aldika za 5 zł :D

    OdpowiedzUsuń
  15. prezentuje sie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Raczej unikam mleczek, ale może warto zrobić wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za mleczkami, więc mimo, że znalazło się w moich zbiorach to oddalam koleżance ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania. Dziękuje :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...