I o to mam kolejne. Jak na złość pojawiają się u mnie. Ale wiecie co? Tym razem jest inaczej. Może dlatego, że zwykłe mleczko to to nie jest. Na czym polega ta inność? Poczytajcie dalej :)
Eveline Cosmetics Nawilzające mleczko micelarne do demakijażu twarzy i oczu 3w1 Argan Oil
PRODUCENT: EVELINE COSMETICS
POJEMNOŚĆ: 245 ml
CENA: ok. 15,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Rossmann,
Mleczko micelarne przeznaczone jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery,
w szczególności suchej i wrażliwej. Innowacyjna formuła oparta na unikalnym kompleksie LUXURY OF YOUTH COMPLEX™dokładnie i delikatnie oczyszcza skórę twarzy i oczu, doskonale usuwa nawet wodoodporny makijaż, bez uczucia ściągnięcia naskórka. Receptura bogata w olejek arganowy wygładza zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych. Natychmiast po zastosowaniu skóra jest dokładnie oczyszczona, promienna
i aksamitna w dotyku.
- dokładnie oczyszcza
- usuwa wodoodporny makijaż
- tonizuje i nawilża
OPAKOWANIE: Kolor arganowego złota zdobi całą serię Argan Oil. Ta kropelka złotego płynu pod napisem "Innowacja!" najbardziej przykuwa moją uwagę. Czy napis "Salon de la France" miał nadać powagi i profesjonalizmu? Nadał !
Buteleczka jest wygodna i stabilna. Pompka nie zacięła się ani razu i nadal można ją zamykać i otwierać. Wielki plus za tę możliwość z pozoru normalną.
KOLOR: Biały, biały...jak na mleczko przystało.
ZAPACH: Lekki, kosmetyczny zapaszek coś w stylu klasycznej Nivey'ki.
KONSYSTENCJA: Kremowa, stała. Na waciku nie babrze nam się i nie spływa.
WYDAJNOŚĆ: Jest to spora buteleczka i myślę, że posłuży mi z 3 miesiące śmiało. Używam raz dziennie, to może nawet dłużej :D Z tymże u mnie makijaż podstawowy, więc za dużo zmywania nie ma.
DZIAŁANIE: Najpierw używam później czytam. Tak, tak jestem jedną z tych osób, które zanim pomyślą to zrobią. To zasada działania niektórych umysłów, tego zmienić się chyba nie da.
Najpierw zmywałam nim oczy no i wychodziło tak średnio. Wacik zmieniałam kilka razy. Brak mojego kochanego mydełka zmusił mnie do zmycia nim także twarzy. Jeden raz zazwyczaj starcza by widzieć, czy moja twarz polubi. Polubiła, pokochała - skóra oczyszczona, nawilżona i gładziutka. Najważniejszy jednak dla mnie był poranek. Żadnych krostek, żadnych czających się wyprysków jak to zwykle bywa nawet po kremie. Makijaż na skórę odżywioną nakłada się o niebo lepiej - teraz to wiem.
Dopiero wtedy zaczęłam czytać - Mineral Oil na drugim miejscu, Argania Spinosa niewiele dalej. Mleczko micelarne ! No pisze jak wół na przedzie :P
Pierwsze mleczko, które polecam ! Połączenie toniku, mleczka i micelka bardzo udane.
Mleczka do demakijażu zawsze wqrzały mnie jednym faktem. Czułam, że po ich użyciu mam poklejoną twarz i mimo wszystko sięgałam po wodę. Przy tym już tego nie robię.
No to ciekawie, zainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZa mleczkami nie przepadam, ale jeśli to połączenie mleczka z micelem, to może być fajne ;)
OdpowiedzUsuńjest fajne :)
Usuńmusi być super;) wypróbuje jak znajdę w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńja do mleczek chyba nigdy się nie przekonam :)
OdpowiedzUsuńTeż je mam, nie cierpię mleczek, ale to jako jedyne okazało się całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńooo muszę je w końcu użyć jak skończę swojego micelka ;P
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek. Wolę żele i micele.
OdpowiedzUsuńale fajne mleczko:)
OdpowiedzUsuńja sobie nie wyobrażam oczyszczania twarzy bez wody. Po prostu muszę ją umyć i tyle. Dlatego tego typu produkty nie spełniają u mnie zbyt ważnej roli, służą tylko do wstępnego demakijażu, a więc nie poświęcam im specjalnej uwagi
OdpowiedzUsuńBuuum, na drugim miejscu w składzie parafina :D Kwestia czasu, kiedy pojawią się pryszcze i rozszerzone pory :D
OdpowiedzUsuńPolecam mleczko z Sylveco- jest zrobiony na bazie oleju rycynowego, także świetnie radzi sobie nawet z makijażem wodoodpornym. Można również oczyszczać nim skórę twarzy zamiast żelu- to taka trochę uboższa wersja OCM (właśnie przez zawartość oleju rycynowego). Nie posiada w sobie detergentów, dlatego nie ma po nim uczucia ściągnięcia, nie szczypie oczu. Nakładam go na zwilżone dlonie, masuję twarz, zmywam pozostałość wodą po czym czynność powtarzam jeszcze raz. Skóra jest dogłębnie oczyszczona i niepodrażniona. Mleczko mleczku nierówne ;) Warto patrzyć na skład :)
rzeczywiscie sklad jak dla mnie odpada a szkoda
Usuńmakijaż zmywam z oczu płynem micelarnym/ mleczkiem później z całej twarzy żelem z wodą, u mnie to mleczko pewnie tak dobrze by się nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńRównież mam to mleczko jak pewnie wiesz i od kilku dni je używam :) u mnie również spisuje się dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam mleczka do demakijażu a takiego jak przedstawiłaś nie miałam - no ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdza, ale ja już mam od lat swojego ulubieńca z Aldika za 5 zł :D
OdpowiedzUsuńprezentuje sie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńRaczej unikam mleczek, ale może warto zrobić wyjątek :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, więc mimo, że znalazło się w moich zbiorach to oddalam koleżance ;)
OdpowiedzUsuńresource Ysl replica handbags read cheap designer bags replica find here replica gucci bags
OdpowiedzUsuń