Lubię, kocham drapanie. To jest to co kotki lubią najbardziej :D
Jeśli jesteś jednak jedną z tych co chcą, lubią, a nie mogą to ten peeling jest dla Ciebie.
MARKA: Orientana
POJEMNOŚĆ: 50 g
CENA: ok. 26,00 zł
Naturalny lekki żelowy peeling do twarzy na bazie wyciągów roślinnych i naturalnych cząstek złuszczających. Dzięki drobinkom pestek moreli i orzecha doskonale złuszcza naskórek, a dzięki ekstraktom z alg filipińskich i zielonej herbaty doskonale pielęgnuje skórę wymagającą. Pozwala na utrzymanie gładkiej i miękkiej skóry.
Do cery tłustej, mieszanej
DZIAŁANIE:
- chroni przed stanami zapalnymi
- reguluje wydzielanie sebum
- regeneruje skórę i pobudza mechanizmy obronne
- odświeża i łagodzi
- wspomaga usuwanie toksyn
OPAKOWANIE: Docelowe opakowanie to mały mieszczący się w dłoni plastikowy słoiczek . Wieczko odkręcane, a w środku folia zabezpieczająca. Całkiem przyjemne pudełeczko.
KOLOR: Żelowy, brązowy, naturalny. Drobinki czarne i pomarańczowe.
ZAPACH: Nie jest łatwo jednoznacznie go określić. Zmienia się wraz z długością wąchania. Na początku odrobina perfumu z nutą morską. Później czuć pieprz, zieloną herbatę i algi.
KONSYSTENCJA: Więcej żelu niż drobinek.
WYDAJNOŚĆ: Małe opakowanie nie zawsze znaczy szybkie zużycie. Jeśli miałby być do ciała to na raz ;) Jako, że jest do twarzy to na 3 miesiące starcza. Potrzeba naprawdę niewiele, by umyć buźkę.
DZIAŁANIE: Lubię mocne drapaki, więc dla mnie to jest po prostu żel z odrobiną drobinek. Mogłabym używać codziennie do oczyszczania twarzy. Nie czuję tej mocy peelingu.
Uważam jednak, że jest to świetny produkt dla osób z cerą mieszaną, ale wrażliwą. Wiecie naczynka i te sprawy... , bo chociaż jako drapaczek jest lekki to skóra po nim jest ukojona i odświeżona. Skład bardzo bardzo fajny, naturalny. Skóra potrafi się odwdzięczyć za to co jej dajemy.
Niby nie dla mnie, ale z chęcią popaczę na inne produkty Orientany, bo skład boski.
Bardzo lubię Orientanę i jej produkty :)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę kiedyś na ten peeling :)
Do tej pory nie miałam produktów marki Orientana. Ten wygląda kusząco, ale ja również wolę te mocniejsze zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńA co do mydełka z MK Cosmetics - trudno mi się wypowiedzieć w kwestii jego stosowania do mycia twarzy. Ja w tym celu go nie stosowałam, bo mam lekki uraz po mydło dziegciowym ;)
Też miałam ten peeling i chyba raczej jestem z tych co lubią dobre drapanie i był dla mnie za słaby.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej marki ale słyszałam wiele pozytywnych opinii na ich temat. Ten peeling chętnie kupię jak tylko zużyję swoje :)
OdpowiedzUsuńCiekawy :D!
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńKonsystencja wygląda zachęcająco, chyba polubiłabym się z tym peelingiem ;)
OdpowiedzUsuńFajne mają kosmetyki, tego akurat nie mieliśmy.
OdpowiedzUsuńMiałam go i jak najbardziej polubiłam ten peeling, mimo, iż wolę mocniejsze zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za mało ziarnisty :) jestem wierna Soraya ^_^
OdpowiedzUsuńMyślę, że sprawdziłby się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest mocnym zdzierakiem :)
OdpowiedzUsuńJa lubię momcne peelingi więc ten nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Orientanę! Chętnie wypróbuję ten peeling:))
OdpowiedzUsuńidealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńByła pewna że solidnie drapie:-p. Też lubię mocne wrażenia jeśli chodzi o peelingi dobrze że doczytałam że jest delikatny, bo miałam się skusić. Mój peeling jest na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńz tym peelingiem nie miałam do czynienia, aczkolwiek wiele razy już stosowałam :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy używała tylko i wyłącznie peeling naturalny z Lodhara, który regularnie kupowała w sklepie internetowym Helfy. Nie ukrywam, że ten przedstawiony przez Ciebie bardzo mnie zainteresował z uwagi na fajną konsystencję i przede skład, który jest boski. Także wyczuwam być może małą zmianę peelingu.
OdpowiedzUsuńWole zdecydowane drapaki,a taki żelik nie dla mnie
OdpowiedzUsuńLubimy tą markę, fajne mają produkty:))
OdpowiedzUsuńOrientana ma świetne składy, warto się im przyjrzeć z bliska ;) Ten faktycznie byłby dobry dla naczynkowców, ale ja jak Ty lubię zdzieraki, więc nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń