Nie mogłabym lepiej zacząć posta o tym balsamie niż samym cytatem z opakowania....
Ps. cała seria Protect Beauty ma ten sam opis :P
PRODUCENT: Sarantis
MARKA: Kolastyna
POJEMNOŚĆ: 250 ml
CENA: 11,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Rossmann
SKÓRA: sucha i odwodniona
Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Glyceryl Stearate, Glycerin, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Butyrospermum Parki Butter, Soluble Collagen, Glycogen, Hydrolyzed Elastin, Tocopheryl Acetate, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Pseudoalteromonas Ferment Extract, Proline, Alanine, Serine, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Parfum, Carbomber, Tetrasodium Edta, Ethylhexyl-glycerin, phenoxyethanol, sorbic acid, methylisothiazolinone, butylphenyl, methylpropional, xanthan Gum, Citral, Caprylyl Glycol, Citronellol, Polysorbate 20, Geraniol, Sodium Succinate, Hexyl Cinnamal, Sodium Hydroxide, Limonene, Sodium Phosphate, Sorbitan Isostearate.
Opakowanie - Poręczna spłaszczona tuba o pojemności 250 ml. Kolorystyka przyjemna dla oka : biel i lilia. Nie przesadzony design. Zakrętka przystosowana do położenia do góry nogami co ułatwia wydobycie pod koniec.
Zapach - Nie nachalny, delikatny. Wyczuwam tu zdecydowaną nutę masła shea.
Konsystencja - Tłusta, ale delikatna. Mało wydajny produkt, ponieważ trzeba wiele by nasmarować całe ciało.
Działanie - Zaskoczenie moje jest duże ! Używałam wielu nawilżających balsamów i takiego efektu nie uzyskałam przy żadnym. Skóra rzeczywiście jest nawilżona i to nie tak sztucznie. Efekt utrzymuje się bardzo długo- wieczorem smaruje, a na drugi wieczór dalej jest widoczne jego działanie. Co do podrażnień to łagodzi nawet te po goleniu :)
Balsam regenerujący z Kolastyny uwiódł mnie swoim działaniem. Jest w sam raz dla mnie. Lekki i nie przykleja się do ubrań, a działanie ma lepsze od niejednego masełka.
A Wy jak radzicie sobie z dbaniem o skórę w ten mróz?
też chcę taki :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie, może kiedyś spojrzę na niego łaskawie, kiedy mój mi się skończy:) Ja radzę sobie Neutrogeną i lubię :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Parafina na początku składu skutecznie mnie zniechęca.. niestety u mnie ten składnik dobrze sprawdza się tylko w kosmetykach do stóp..
OdpowiedzUsuńWiele razy się na niego przyglądałam , ale nie mam go do dziś :D
OdpowiedzUsuńMiałam go już dość dawno i też byłam zadowolona z działania, może kiedyś jeszcze go kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa w ten mróz nie wychodzę z domu :D haha Co do tego super nawilżacza- cieszę się, ze sprawdził się u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze, teraz testuję z Apis arbuzowy mus :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze balsamu z Kolastyny, mam próbkę wypróbuję i zastanowię się nad zakupem. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny nawilżający balsam
OdpowiedzUsuńU mnie w sumie podczas mrozu cierpi twarz, usta i dłonie.. Reszta ma problem przez cały rok.. jako, że mam delikatną, wrażliwą skórę, potrzebowałaby codziennej pielęgnacji balsamami :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby ten produkt się na mnie sprawdził... mam póki co z Loreala jeden i za cholerę nie mogę go zużyć.. a smaruję się nim od grudnia? i to w dość sporych ilościach. Tyle, że nawilżenie ma słabe :P
Bardzo lubię ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale na razie mam tyle pootwieranych mazideł do ciała, że nie nadążam ze zużywaniem.
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z kolastyna od lat:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się u Ciebie sprawdził, może i miałabym ochotę na ten balsam, ale kilkanaście mam w zapasie, muszę je zużyć co zajmie mi wieki :/
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywałam ;)
OdpowiedzUsuńfajny musi być
OdpowiedzUsuńOoo nawet nie widziałam, że Kolastyna ma balsamy. Kiedy ja to wszystko będę wiedzieć:D
OdpowiedzUsuńPodobne działanie ma Garnier :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam balsamu z Kolastyny..
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnych kosmetyków z Kolastyny, chodź firmę znam ze słyszenia. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń