16 października 2013

Trochę tlenu dla cery - Maseczka dotleniająca Ziaja

A dzisiaj prezentuję Wam pierwszy produkt, który otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI :) Muszę przyznać, że moja paczuszka przypadła mi do gustu.
Maseczki zawsze mile widziane :D Zwłaszcza, że przez ostatnią akcję maseczkową regularnie dopieszczam swoją twarz.


 Rewitalizująca i dotleniająca maseczka z glinką czerwoną 

PRODUCENT: Ziaja
POJEMNOŚĆ:  7ml
CENA: 1,70zł [np. TU]
DLA CERY : Każdej
Składniki aktywne:


- glinka czerwona – naturalny, energizujący surowiec mineralny bogaty w mikroelementy: krzem (około 50%), glin (około 20%) i żelazo (około 7%), potas (ok. 4%), wapń (ok. 3,5%), magnez (ok. 2,5%). Ponadto zawiera śladowe ilości fosforu, sodu i manganu.
-brunatna alga Laminaria digitata - bogata w potas, jod i sole mineralne reguluje trzy podstawowe funkcje skóry: odżywczą, ochronną i nawilżającą.
- witamina C - rozjaśnia i poprawia koloryt naskórka
- ECO-certyfikowany olej Canola - bogaty w fitosterole, tokoferole oraz kwasy tłuszczowe. Doskonale odżywia i zmiękcza naskórek.
- ECO-certyfikowane glicerydy kokosowe - źródło NNKT bogatych w kwasy omega3 i omega6 niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry. Zapewniają wysoką efektywność ochrony warstwy lipidowej naskórka.



OPAKOWANIE

Saszetka 7 ml. Ze standardowym nacięciem jako otwarcie. O dziwo łatwo się otwiera i nie trzeba używać nożyczek ani zębów.

KOLOR

Niczym bardzo ciemny podkład do twarzy. Taka pomarańczka blada.

ZAPACH

No taki... glinkowy ;)

KONSYSTENCJA

Konsystencja bardzo mi się w niej podoba. Kremowa i łatwo się rozcierająca. Co ważne przy glince , nie zasycha do końca.. Jedna saszetka starcza na jedno użycie.

DZIAŁANIE

Jest jeden główny powód dlaczego polubiłam ją już przy pierwszym użyciu. Mam katar, a jak wiadomo przy katarze nosek podrażniony i czerwony bywa.  Po użyciu tej maseczki nie ma śladu po suchości i czerwoności :D
No jestem bardzo z tego faktu zadowolona.
Poza tym cera jest widocznie dotleniona, tak jakbym porządnie się wyspała. No a jaka gładka w dotyku....


I....... prawie dziubek z rąsi ;P


Czuję, że maseczki glinkowe Ziaji będą u mnie częstym gościem :)


* Testowanie możliwe dzięki drogerii internetowej uholki.pl .



35 komentarzy:

  1. wygladasz jak kate moss:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałam :D

      Usuń
    2. Ja też! :)
      A maseczkę kiedyś miałam i na pewno jeszcze nieraz ją kupię ;)

      Usuń
  2. uwielbiam maseczki glinkowe Ziaja <3
    tej z czerwona glinką jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że dobrze się spisała ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię maseczki z glinkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wstyd się przyznać ale jeszcze nigdy nie miałam żadnej maseczki z tej firmy :) czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo! :D nie spotkałam nigdzie tej maseczki ;c a chciałabym! :D ja uwielbiam te ziajowe maseczki :D <3

    OdpowiedzUsuń
  7. tej nie miałam, ale jej poszukam przy najbliższej wizycie w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy10:54

    Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oo, tej wersji jeszcze nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię ich maseczkę nawilżającą, tej jeszcze nie miałam okazji używać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. tej jeszcze nie miałam ;)
    ale ogólnie lubię maseczki ziaji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piknie wyglądasz z ta maseczką na buziaczku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja myslalam że to podkład patrząc na Twoje zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że redukuje zaczerwienienia! Zdjęcie pierwsza klasa :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kilka maseczek z Ziai, tej akurat mi się nie zdarzyło. Muszę się za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś ta Ziaja na mnie nie działa-ani nie pomaga, ani nie szkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej wersji jeszcze nie miałam, pewnie dlatego, że nie widziałam jej w Rossmannie, ale jak gdzieś spotkam to na pewno wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj muszę w końcu się skusić na te maseczki :) Ale tyle mam w zapasie... Tzn. w sumie dwie, ale pełnowymiarowe :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze przesyłka nie dotarła :( Wątpie, żeby jutro listonosz chodził, ale dam znać jak coś. I czy w ogóle dojdzie... Tylko ja jadę w niedziele do Krakowa i wrócę dopiero za 2 tyg... Będzie to problem?

      Usuń
  19. Ooo idealna na zimę będzie - wtedy te katarki i czerwone nosy królują :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Jesteś moim maseczkowym Guru, jak tylko ją spotkam, to kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. dziś planuje sobie nałożyć maseczkę liftingująca - a co tam....L)))

    OdpowiedzUsuń
  22. O! Z chęcią tą maseczkę bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ziajowe maseczki bardzo lubię, choć tej jeszcze nie miałam okazji wypróbować :) Przy następnych maseczkowych zakupach postaram się o niej pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam chyba wszystkie maseczki z tej serii oprócz tej, trzeba kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ooo coś dla mnie :) muszę upolować

    OdpowiedzUsuń
  26. wygląda jak podkład :) pierwszy raz widzę taką podkładową maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pytałaś, jaką herbatkę piję na trądzik, tu masz link do notki, w której właśnie o niej pisałam (na samym dole pod zdjęciami)
    http://przecudowna.blogspot.com/2013/08/filizanka.html
    Jeżeli chodzi o skuteczność, to nie ma efektu wow, ale jest dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo lubię maseczkiz Ziaja;) tej jeszcze nie miałam, najczęściej używam tej oczyszczającej i ona jest super:)
    Obserwuje:))

    OdpowiedzUsuń
  29. lubię maseczki z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. staram się eliminować parabeny z pielęgnacji więc tej maseczki bym nie kupiła

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania. Dziękuje :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...