Maseczki zawsze mile widziane :D Zwłaszcza, że przez ostatnią akcję maseczkową regularnie dopieszczam swoją twarz.
Rewitalizująca i dotleniająca maseczka z glinką czerwoną
PRODUCENT: Ziaja
POJEMNOŚĆ: 7ml
CENA: 1,70zł [np. TU]
DLA CERY : Każdej
Składniki aktywne:
- glinka czerwona – naturalny, energizujący surowiec mineralny bogaty w mikroelementy: krzem (około 50%), glin (około 20%) i żelazo (około 7%), potas (ok. 4%), wapń (ok. 3,5%), magnez (ok. 2,5%). Ponadto zawiera śladowe ilości fosforu, sodu i manganu.
-brunatna alga Laminaria digitata - bogata w potas, jod i sole mineralne reguluje trzy podstawowe funkcje skóry: odżywczą, ochronną i nawilżającą.
- witamina C - rozjaśnia i poprawia koloryt naskórka
- ECO-certyfikowany olej Canola - bogaty w fitosterole, tokoferole oraz kwasy tłuszczowe. Doskonale odżywia i zmiękcza naskórek.
- ECO-certyfikowane glicerydy kokosowe - źródło NNKT bogatych w kwasy omega3 i omega6 niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry. Zapewniają wysoką efektywność ochrony warstwy lipidowej naskórka.
OPAKOWANIE
Saszetka 7 ml. Ze standardowym nacięciem jako otwarcie. O dziwo łatwo się otwiera i nie trzeba używać nożyczek ani zębów.
KOLOR
Niczym bardzo ciemny podkład do twarzy. Taka pomarańczka blada.
ZAPACH
No taki... glinkowy ;)
KONSYSTENCJA
Konsystencja bardzo mi się w niej podoba. Kremowa i łatwo się rozcierająca. Co ważne przy glince , nie zasycha do końca.. Jedna saszetka starcza na jedno użycie.
DZIAŁANIE
Jest jeden główny powód dlaczego polubiłam ją już przy pierwszym użyciu. Mam katar, a jak wiadomo przy katarze nosek podrażniony i czerwony bywa. Po użyciu tej maseczki nie ma śladu po suchości i czerwoności :D
No jestem bardzo z tego faktu zadowolona.
Poza tym cera jest widocznie dotleniona, tak jakbym porządnie się wyspała. No a jaka gładka w dotyku....
I....... prawie dziubek z rąsi ;P
Czuję, że maseczki glinkowe Ziaji będą u mnie częstym gościem :)
* Testowanie możliwe dzięki drogerii internetowej uholki.pl .
wygladasz jak kate moss:)
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam :D
UsuńJa też! :)
UsuńA maseczkę kiedyś miałam i na pewno jeszcze nieraz ją kupię ;)
uwielbiam maseczki glinkowe Ziaja <3
OdpowiedzUsuńtej z czerwona glinką jeszcze nie miałam :)
Widzę, że dobrze się spisała ; )
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z glinkami :)
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać ale jeszcze nigdy nie miałam żadnej maseczki z tej firmy :) czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńooo! :D nie spotkałam nigdzie tej maseczki ;c a chciałabym! :D ja uwielbiam te ziajowe maseczki :D <3
OdpowiedzUsuńtej nie miałam, ale jej poszukam przy najbliższej wizycie w drogerii :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńOo, tej wersji jeszcze nie widziałam
OdpowiedzUsuńLubię ich maseczkę nawilżającą, tej jeszcze nie miałam okazji używać:)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńale ogólnie lubię maseczki ziaji ;)
Piknie wyglądasz z ta maseczką na buziaczku :)
OdpowiedzUsuńA ja myslalam że to podkład patrząc na Twoje zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że redukuje zaczerwienienia! Zdjęcie pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńMiałam kilka maseczek z Ziai, tej akurat mi się nie zdarzyło. Muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńCoś ta Ziaja na mnie nie działa-ani nie pomaga, ani nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo ;/
UsuńTej wersji jeszcze nie miałam, pewnie dlatego, że nie widziałam jej w Rossmannie, ale jak gdzieś spotkam to na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOj muszę w końcu się skusić na te maseczki :) Ale tyle mam w zapasie... Tzn. w sumie dwie, ale pełnowymiarowe :((
OdpowiedzUsuńKurcze przesyłka nie dotarła :( Wątpie, żeby jutro listonosz chodził, ale dam znać jak coś. I czy w ogóle dojdzie... Tylko ja jadę w niedziele do Krakowa i wrócę dopiero za 2 tyg... Będzie to problem?
UsuńOoo idealna na zimę będzie - wtedy te katarki i czerwone nosy królują :P
OdpowiedzUsuńJesteś moim maseczkowym Guru, jak tylko ją spotkam, to kupuję :)
OdpowiedzUsuńciekawa maseczka
OdpowiedzUsuńdziś planuje sobie nałożyć maseczkę liftingująca - a co tam....L)))
OdpowiedzUsuńO! Z chęcią tą maseczkę bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńZiajowe maseczki bardzo lubię, choć tej jeszcze nie miałam okazji wypróbować :) Przy następnych maseczkowych zakupach postaram się o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMiałam chyba wszystkie maseczki z tej serii oprócz tej, trzeba kupić :)
OdpowiedzUsuńooo coś dla mnie :) muszę upolować
OdpowiedzUsuńwygląda jak podkład :) pierwszy raz widzę taką podkładową maskę :)
OdpowiedzUsuńPytałaś, jaką herbatkę piję na trądzik, tu masz link do notki, w której właśnie o niej pisałam (na samym dole pod zdjęciami)
OdpowiedzUsuńhttp://przecudowna.blogspot.com/2013/08/filizanka.html
Jeżeli chodzi o skuteczność, to nie ma efektu wow, ale jest dobrze:)
bardzo lubię maseczkiz Ziaja;) tej jeszcze nie miałam, najczęściej używam tej oczyszczającej i ona jest super:)
OdpowiedzUsuńObserwuje:))
lubię maseczki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuństaram się eliminować parabeny z pielęgnacji więc tej maseczki bym nie kupiła
OdpowiedzUsuń