27 grudnia 2013

Święta....Święta i po świętach.../ Recenzja podkładu Matte & fresh od Lovely

Tak spojrzałam na datę ostatniego wpisu i się przeraziłam. Tak zabiegana byłam, że nawet nie miałam czasu zajrzeć w internet. To prezenty, to zakupy w zatłoczonym mieście, przygotowania na wigilię... a jeszcze mnie choroba powaliła na same święta. Jaśkowi znowu jakaś jelitówka się przypałętała i od trzech dni nic nie je praktycznie. Wszystko to sprawiło, że blog zszedł na dalszy plan. Od dziś jednak zaczynam pełna parą, a że trochę wolnego od pracy mam to w końcu czasu nie będzie brakowało.

Zaczynam, więc od bardzo ciekawego podkładu, który nie dawno nabyłam. Zaskoczył mnie swoim działaniem, choć nie jest jakiś super ekstra firmowy i drogi.

Lovely, Fresh & Matte (Fluid matujący)


Producent : Wibo
Pojemność: 30 ml
Cena: ok. 9,00 zł
Dostępność: Rossmann
Do cery: ze skłonnością do błyszczenia się

Fluid matujący dostępny w 3 odcieniach: Caffe latte, Soft beige oraz Suntan. Polecany do każdego typu skóry, ze skłonnością do błyszczenia. Zapewnia efekt zmatowienia oraz ukrywa niedoskonałości cery. Dzięki niemu Twoja cera nabierze blasku i odświeżenia.








OPAKOWANIE:                                                                           

Smukła biała tubka o pojemności 30 ml. Nie bez powodu producenci  zazwyczaj robią tego typu kosmetyki w tubkach brązowych.Ta biała brudzi się nie miłosiernie. Brakuje mi na opakowaniu określonego składu. W necie niestety też go nie mogłam znaleźć.

KOLOR:                                                                                 

Kolorówka jaka jest dostępna to  Caffe latte, Soft beige i Suntan.  Ja wybrałam Soft beige i dla mnie jest w sam raz. Bladolice jednak nie znajdą nic dla siebie, bo najjaśniejszy z dostępnych kolorów jest prawie taki sam jak ten mój średni. 



KONSYSTENCJA:                                                                          

Podkład jest bardzo lejący się i delikatny. Nie wylewa się jednak z tubki, co jest dużą zaletą. 

WYDAJNOŚĆ:                                                                             

Używam go już miesiąc i myślę, że jeszcze z miesiąc mi posłuży.

DZIAŁANIE:                                                                             

Mam cerę mieszaną, a czasem nawet tłustą. Podkład Lovely świetnie się u mnie sprawdza. Matuje na długi czas. W pracy przy monitorze wytrzymuje te 7 godzin bez poprawek, a gdy przebywam w domu to śmiało cały dzień. Czasem trzeba trochę przypudrować, ale nie jest to aż tak konieczne, bo nie ma jakiegoś rażącego błysku.
Bardzo podoba mi się jak wyrównuje koloryt i wygładza cerę. Nadaje jej efekt świeżej i wypoczętej. Nie kryje jednak jakoś mocno, ale blizny trądzikowe jednak trudno przykryć. Jedyną jego wadą jest ukazywanie suchych skórek.


Szczerze Wam powiem, że nie spodziewałam się po tym podkładzie wiele. Lovely to dla mnie taka jedna ze słabszych marek. Ten produkt jednak zostanie chyba ze mną na dłużej. Może teraz w zimie nie za bardzo, bo jednak jest za lekki, ale latem to będzie mój numero uno ;)

38 komentarzy:

  1. szkoda, że słabo kryję, ja jednak potrzebuję mocne krycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam blizy, więc raczej nie dla mnie .. jestem wierna podkladowi Catrice ;-)
    jeśli jeszcze nie bierzesz udziału,to zapraszam do mnie na rozdanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy14:17

    Szczerze współczuje chorób w rodzinie, zła passa kiedyś mija. Pierwszy raz widzę ten podkład.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wolę mocno kryjące podkłady więc raczej go nie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja potrzebuję jaśniejszego podkładu :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w rozdaniu nie sprawdzam koloru włosów :D Haha :)

      Usuń
  6. nie miałam nigdy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że taki słaba gama kolorystyczna.
    Zdrowa życzę! Dla Ciebie i Jaśka i każdego ze znajomych kto zaniemógł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio zastanawiałam się nad nim, ale ostatecznie sięgnęłam po Lirene ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam go i dla mnie to mega bubel, w ogóle nie matuje mojej cery, zaraz po nałożeniu święcę się a z czasem jest tylko gorzej :( Po za tym ściera się nierówno... Ja osobiście nie polecam, ale widać trzeba wypróbować, bo może być różnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam blogowe zaległości bo mój mężczyzna popsuł laptopa, tylko was odwiedzam teraz, bo gdybym miała napisać prosta na telefonie to pół dnia by mi to zajęło. Bardzo fajny ten podkład, a cena malutka!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jednak potrzebuję mocniejszego krycia i nie wiem właśnie, czy znalazłabym odpowiedni kolor dla siebie :/ Nie wiem, jakoś nigdy nie byłam przekonana do podkładów z Lovely ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Potrzebuję mocnego krycia.Miałam kilka podkładów z tej firmy.Jeden w opakowaniu z pompką ,kawiorowy nawet fajny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Całkiem ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja znalazłam iwostin i jak na razie nie mam ochoty na nowe podkłady

    OdpowiedzUsuń
  15. hmm... a ja z tej firmy chyba jeszcze nic nie miałam :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam go kiedyś, ale niestety na mnie wrażenia nie zrobił...

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, od nowego roku planujemy akcje reaktywacje z Kasią paznokciowego Teamu :) Mam nadzieje ze z nami zostaniesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo się cieszę ;) Na razie jesteśmy na etapie ustalania szczegółów :)

      Usuń
  18. I am going to go ahead and save this post for my sister for their study project for school. This is a beautiful site by the way. Where did you pick up the template for this web page?
    Sea Horse shoe games

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znałam tego produktu, dzięki :)
    http://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Też lubię takie lekkie podkłady...

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy15:48

    Widzę, że jest w porządku, szkoda tylko że podkreśla suche skórki. :(

    OdpowiedzUsuń
  22. niestety przy mojej skórze muszę mieć kryjący podkład

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też się tego obawiam, że etui będzie mi przeszkadzało, ale może się przyzwyczaję ;)
    o a ja właśnie szukam jakiegoś lekkiego podkładu na wiosnę i lato, może się skuszę jak nie znajdę nic lepszego :)
    życzę duuużo zdrówka Jaśkowi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. czasem i słbsze firmy potrafią zaskoczyć:)
    spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja potrzebuję mocnego krycia, więc nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  26. a jednak cena nie równa się jakości i czasem można kupić coś fajnego i jednocześnie niedrogiego :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy go nie miałąm, i chyba jednak się nie skuszę skoro nie kryje zbyt mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  28. od siostry dostałam podkład pod choinkę i na razie zamierzam go używać bo doskonale dobrała mi odcień.
    mam nadzieję, że święta minęły Ci tak dobrze jak mnie i życzę już wszystkiego najlepszego w nowym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja wolę geste fluidy, jakoś tak mnie denerwują te lejące. Mam jeden taki i leży. Kiepsko kryje do tego, a moje syfki wymagają precyzji niestety i porządnego pokrycia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie dla mnie. Mam bardzo jasną karnację.

    OdpowiedzUsuń
  31. Też niestety rozłożyłam się na Święta, chociaż u mnie to już nie nowość. Praktycznie choruję od ponad miesiąca. Co doleczę to znowu coś dopada. Jednym stwierdzenie - wieczny katar.
    Bardzo lubię takie tanie podkłady, bo można w nich przebierać i szukać czegoś odpowiedniego dla siebie. Niestety jedyną wadą akurat tego co napisałaś, jest ukazywanie suchych skórek. To mój problem, bo czasem mimo używania kremu na noc rano i tak lekko schodzi mi skóra.
    Mam nadzieję, że wkrótce będziesz miała więcej czasu i wszyscy wyzdrowiejecie na dobre :*

    OdpowiedzUsuń
  32. pierwszy raz słyszę o tej firmie, niestety jak się mieszka od kilku lat za granica to niektóre polskie marki się zapomina, lub po prostu się ich nie zna bo się z nimi nie obcuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Przechodziłam koło tego podkładu, ale zrezygnowałam. Niestety każdy podkład na mojej buzi wygląda źle lub mnie zapycha. Każdy? Tak każdy, używałam już wielu i każdy tak samo...

    mazidla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. też bym się tego nie spodziewała po lovely ale dobrze wiedzieć !
    http://majlena-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Hmm mam bardzo jasną karnację więc mi by pewnie nie posłużył. Jeżeli chodzi o Lovely, to polecam ich żółtą mascarę Curling Pump up ;)

    bialatoaletka.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  36. ja zawsze jestem jakoś sceptycznie nastawiona do podkładów firm typu Lovely czy Wibo... jak widać błędnie ;) może spróbuje go latem

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania. Dziękuje :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...