Mistrzem makijażu nie jestem. Mimo swojego wieku maluję się bardzo mało. Ostatnio moja twarz chyba jednak dorosła i zaczęłam się sobie podobać. Zaczynam rozumieć kobitki mające bzika na punkcie kolorówki.
Mija już prawie miesiąc. Większość już pewnie sądziła, że nie wspomnę słowem o Koszalinie. Bez obaw. Nie mogłabym zapomnieć o tych wspaniałych osobach, które tam poznałam. Ostatnio wszystko robię na ostatnią chwilę, więc norma ;)