26 marca 2014

Nowości NUK - Płyn do prania

Dzisiaj post dla mamusiek i tatuśków, choć Ci raczej takimi rzeczami się nie zajmują ;)
Firmę NUK zna chyba każdy, kto dzieci posiada. Pierwszym produktem, który przychodzi mi na myśl po usłyszeniu o tej firmie jet smoczek. A wasze pierwsze skojarzenie?

Firma zaczęła się rozwijać. Ostatnimi nowościami są środki czystości przystosowane oczywiście dla najmłodszych. Na rynku pojawiły się już: płyn do usuwania plam, płyn antybakteryjny, płyn do butelek, płyn uniwersalny i płyn do prania. Na temat tego ostatniego już sporo mogę powiedzieć.


PRODUCENT: NUK
POJEMNOŚĆ:  750 ml
CENA: ok. 26,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: stacjonarne sklepy dziecięce, e-swiatdziecka.pl



Płyn umieszczony został w standardowej kształtem butelce plastikowej z uchem. Nakrętka służy jako miarka. Mleczny kolor butelki pozwala nam na obserwowanie ubytku.
Sam płyn jest koloru mleczka o dość rzadkiej konsystencji. Większość dzieciowych proszków, czy płynów, z którymi miałam do czynienia nie miało zapachu lub był on bardzo znikomy. Tutaj jest on dość wyraźny, aczkolwiek nie drażniący i delikatny. Pierwsze skojarzenie zapachowe - balsam dla kobiet w ciąży Rossmannowski.  Po praniu zapach zostaje i staje się jeszcze przyjemniejszy.


Producent obiecuje wiele i daje wszelkie zapewnienia, że naszemu szkrabowi nic się nie stanie. Z czystym sumieniem mogę to potwierdzić. Dziecko jest w pełni bezpieczne.
Jaś choć ma 3,5 roku dalej reaguje alergicznymi krostkami na niektóre rodzaje proszków. Po jego skórze od razu widać, że coś jest nie tak. Wprowadziłam już dawno proszek dla dorosłych, ale koszulki, czy bieliznę nadal piorę w delikatnym dziecięcym. Nie chcę ryzykować.
Używamy płynu do prania NUK od dwóch tygodni, to jest jakieś 6 prań. Skóra dziecka nic nie wykryła :). Ubranka są czyste, świeże i pachnące. Żadnych osadów, żadnych tłustych niewypłukanych plam, co się zdarza często przy innych płynach. Najbardziej jednak zadowala mnie ta miękkość. Wszelkie kocyki pozostają przyjemnie miękkie, a ciuszki nie drażnią delikatnej skóry dziecka.


Płyn jest na prawdę warty swojej ceny !


W niedługim czasie odbędzie się mały konkursik w którym będzie do wygrania jeden ze środków czystości + smoczek :)


* Testowanie możliwe dzięki NUK.


24 marca 2014

Mleczko tonizujące do demakijażu - Gerovital

Oczy mi się zaświeciły na sam widok ekskluzywnego pudełeczka. Jeszcze nie wiedziałam co to, a już mi się podobało. I jak to zwykle bywa mój zachwyt był zbędny i na wyrost. Mleczko okazało się czymś co budzi we mnie bardzo mieszane uczucia....


PRODUCENT: Farmec
MARKA: Gerovital
POJEMNOŚĆ:  100 ml
CENA: ok. 34,00 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Natura, E.Leclerc, uholki.pl

Mleczko tonizujące 2w1 do demakijażu i oczyszczania skóry już od 30-go roku życia. Doskonale oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń, a jednocześnie działa tonizująco i energetyzująco. Opóźnia oznaki starzenia i powstawanie zmarszczek. Chroni skórę przed odwodnieniem, pojawianiem się plam pigmetacyjnych i utratą elastyczności. Dodatkowa zawartość oliwy z oliwek działa nawilżająco, regenerująco i przeciwutleniająco.

Składniki aktywne:

- GP4G
- Superoksyd dysmutaza opóźnia oznaki starzenia się skóry
- Oliwa z oliwek



Buteleczka z mlecznego szkła ze srebrnymi akcentami w postaci wieczka i spodu urzeknie każdego. Na półce wygląda bardzo imponująco. Mizernie przy nim wyglądają moje pozostałe kosmetyki :P
Problem pojawia się przy próbie aplikacji. Naciskałam, trzęsłam i kolejny raz naciskałam i nic....


Na spodzie znajduje się mały otworek w który trzeba włożyć coś cienkiego i popchnąć ku górze. Przez pierwsze kilka razy dozowanie odbywa się w męczarniach, bo idzie jedynie trzymając buteleczkę do góry nogami. Później gdy wmontowany w środku tłoczek zaskoczy można odetchnąć i używać normalnie. Wszystko to dzieje się z powodu braku rurki zamocowanej do pompki.  Jest sam dozownik i tłoczek na dnie, który działa pod ciśnieniem.


 Na temat konsystencji nie będę się rozpisywać, bo mleczko to mleczko jak sama nazwa wskazuje.
Przejdę od razu do działania.
Na początku próbowałam zmywać nim oczy. Mleczko to jednak nie daje sobie rady z mocno wytuszowanymi rzęsami.  Przy demakijażu twarzy też mam wątpliwość czy daje radę. Mając skórę trądzikową muszę mieć pewność dobrego oczyszczenia. Mleczko to nie daje mi tego komfortu. 
Zużywałam przy nim średnio 5 wacików, a i tak miałam wrażenie, że coś jeszcze pozostaje.
Stanęło na tym, że używam go jako typowego toniku. Po oczyszczaniu na  buźce spisuje się całkiem fajnie. 
Niweluje podrażnienia i suche skórki. Przywraca nawilżenie i  nie potrzebny jest już nawet krem.


Przez kilka pierwszych dni musiał stać na "głowie" by zaczął poprawnie działać.

No i w sumie nie wiem sama co myśleć o tym mleczku. Miało sprawdzić się jako specyfik do demakijażu i tonizacji, a sprawdza się jako tonik i krem/serum.. 


* Testowanie możliwe dzięki drogerii internetowej uholki.pl . 




21 marca 2014

Aloesowa ochronna pomadka do ust - Laura Conti



Szminki używam na specjalne okazje, błyszczyki od wielkiego święta. Za to pomadka idzie w ruch kilkanaście razy dziennie. Dorwałam na spotkaniu jedną taką fajną :)



Producent : Coloris
Pojemność:  3,6 g/r
  Cena: ok. 5,49 zł
Dostępność: Beautik 


ALOE VERA Aloesowa „pierwsza pomoc” dla ust. Działa doraźnie, łagodząco i kojąco. Błyskawiczne zmiękcza spierzchnięty naskórek Chroni skórę przed wysuszającym, drażniącym działaniem słońca, wiatru, mrozu Użyta jako podkład pod szminkę nadaje ustom naturalny, świeży wygląd. Łagodzi objawy drobnych podrażnień i stanów zapalnych 

Skład: Parrafinum Liquidum, Microcrystalline Wax, Hydrogenated Polyisobutene, Parrafin, Phenyl Trimethicone, Mineral Oil And Vegetable Oil, and Aloe Ferrox Leaf Extract, C30-45 Alkyl Methicone, Mica, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone,Heliantus Annuus Seed Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, Retinyl Palmitate, Mica and Titanium Dioxide and Tin Oxide, CI 61565, CI47005, Limonene



Przyznam się, że wcześniej nigdy o firmie nie słyszałam, a szkoda, bo mają bardzo fajne i nie drogie produkty do pielęgnacji ust.



Jedynie patrząc na pomadkę miała już u mnie plus za opakowanie. Dzięki laminacji jest pewność, że nikt jej wcześniej nie macał. Sam plastik też jest wytrzymały. Latał po torebce w której można znaleźć wszystko i nie ma nawet mikropęknięcia.
Pomadka kolorystycznie nawiązuje do motywu przewodniego - aloes. Jest lekko zielona, czego aparat nie uchwycił.  Nie barwi jednak ust co mi bardzo odpowiada. Rozsmarowuje się bardzo przyjemnie. Nie jest twarda, ani też nie ciapie się i nie klei. Same usta po niej też nie są klejące. Czuć lekkie nawilżenie, a widać znaczną poprawę. Wydobywa z ust naturalny kolorek.


Plusy
Minusy
- opakowanie

- konsystencja

- działanie



Jedyne co mnie martwi to fakt, że pomadka mi się już kończy, a nie mam pojęcia, gdzie jej szukać w stacjonarnym sklepie.
Editt: Dziewczyny podpowiadają, że w Rossmannie jest :D

* Testowanie możliwe dzięki Coloris.


OGŁOSZENIE WŁASNE:
Na facebooku trwa akcja Wiosenne porządki. Aktualnie do oddania jest Top Coat Ingrid, jeszcze nikt się po niego nie zgłosił, więc zapraszam. Przez weekend będzie jeszcze kilka rzeczy :)

Editt: Top coat leci do malenkabloguje.blogspot.com

20 marca 2014

Barbie Girl, czyli lakier do paznokci Bell Glam Wear

Wiosna na razie jako taka. Nie wiadomo jak się ubrać. Rano mroźno, a w dzień słonko coraz częściej do nas wita. I jak tu zdrowym być? No cóż aura jaka jest taka jest, a ja już czekam na lato :)
Lakier już nawet mam w typowo letnim kolorku :)
Z serii Bell Glam Wear mam już jeden kolorek (klik) i nie chciałam go opisywać, ale okazało się, że kolor kolorowi nie równy, choć różnica jest jedynie w wypuście. Ten jest glossy colour, a poprzednik to neon colour.


Kolor: 410 róż z lekkim shimmerem
  Producent : Bell
Pojemność:  10 g/r
  Cena: ok. 11,80 zł
Dostępność: uholki.pl

Lakier mieści się w standardowej dla firmy Bell buteleczce. Na zdjęciu nakrętka ma ciemny kolor, ale to małe oszustwo aparatu. W rzeczywistości jest to jasny srebrny kolorek.
Pędzelek bardzo ładnie skrojony, ścięty równo i nie smużący. Konsystencja w sam raz, ładnie rozkłada się na płytce nie zalewając skórek.  



Kolor jest bardzo ciekawy Kojarzy mi się z typowym różem dla lalki barbie - taki róż, róż....;)
Lekki shimmer dodaje mu uroku i odwraca uwagę od lekkich niedoskonałości.
Najbardziej oddaje kolor na pazurkach zdjęcie pierwsze, to zaraz poniżej.




Krycie jest już przy jednej warstwie przez co wystarczy 5 minut i lakier suchy.
Trwałość to około 4 dni. Pod koniec drugiego dnia widoczne były u mnie starte końcówki.



Choć takie słodkie kolorki to zupełnie nie mój styl to ten ma coś w sobie . Z pewnością będzie pasował do jasnych pastelowych letnich ciuszków.

Plusy
Minusy
- dobrze skrojony pędzelek

- szybkie schnięcie

- krycie


* Testowanie możliwe dzięki drogerii internetowej uholki.pl . 

19 marca 2014

Krem do rąk z bio olejkiem arganowym - Ziaja

Kremów do rąk z Ziaji miałam już kilka. Jeden z nich opisałam nawet ---> KLIK.
I choć firmę lubię, bo jest dobra i tania to kremy do łapek coś nie bardzo mi podchodzą.
Ten o którym zaraz będziecie mogli poczytać jest trochę lepszy od swojego poprzednika, aczkolwiek kilka ALE .... do niego mam.


Obserwator miesiąca luty 2014

Tak, tak.... luty......
Chyba już się przyzwyczailiście, że ja tak z opóźnieniem :P

Niespodzianki wędrują do:


Blog: lasoa

Fb: Kinga Bajcar


Czekam na wasze adresy : paczaj.ka@wp.pl



Tak szybko i bez zbędnych wywodów, bo szablon się tworzy :D





13 marca 2014

Słodki migdałowy żel pod prysznic od BingoSpa

BingoSpa obdarowało mnie już wieloma kosmetykami. Jedne były świetne inne mniej udane. W większości jednak przypadały mi do gustu.
Dzisiaj zaprezentuję Wam żel pod prysznic - to z serii tych świetnych :)




10 marca 2014

Spotkanie blogerek na dzień kobiet we Władysławowie/Chłapowie.

Ochłonęłam.....Odpoczęłam....Mogę pisać......

W tym roku dzień kobiet nie był zwyczajnym dniem. Im było bliżej daty 8 marzec 2014, tym bardziej w mojej głowie rodził się stres i masa wątpliwości: W co się ubrać?, Czy samochód nie nawali?, Jak to będzie w ogóle wyglądało? Jakie będą dziewczyny?


Czas było jednak przezwyciężyć lęki i ruszyć na spotkanie blogerek do Władysławowa/Chłapowa, które odbyło się w Zajeździe "Dell Opera".

Zajechałam równo o 14:30 i równo o tej godzinie Gosia dzwoniła pytać co i jak. Muszę przyznać, że gdyby nie ona to ciężko byłoby mi się tak wybrać w nieznane. Rozmawiałyśmy trochę wcześniej na fb i jakoś tak lżej i raźniej mi było :) :*



05 marca 2014

Matująco-nawilżający krem na dzień i na noc - Kolastyna

Trudno...ojjj bardzo trudno jest mi dobrać krem do mojej cery. Nie dość, że mieszana ze skłonnością do tłustej to jeszcze trądzik mnie nawiedza mimo moich wielu lat.
Ten kremik "poszedł" mi bardzo szybko, ale używałam go 2-3 razy dziennie i mimo, że starczył mi na miesiąc to jestem pewna, że kupię go nie raz.

KOLASTYNA MOISTURE 20+, MATUJĄCO-NAWILŻAJĄCY KREM NA DZIEŃ I NA NOC



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...